Paczu napisał:
A ja lubie urok zdań zaczynających się od "no więc" ;D
To jest jeden z wielu problemow spoleczenstwa Polakow, ktorzy nie przejmuja sie ortografia. Nie wiem Michal, ja jestem kazdemu wdzieczny, jesli mnie poprawi gdy cos zle powiem. Nie wydaje mi sie, zeby to bylo jakies ponizanie, tym bardziej, ze forum klasowe jest tylko dla grona klasowego. Kompletnie nie rozumiem twojego dziwnego podpisu pod postem.
Jesli chodzi o wczesniejsza wypowiedz, chyba mnie nie zrozumiales.
Offline
Paczu napisał:
Kuba
Cytuję: "W necie mozna."
Ale zaczynać zdania od "no więc" już nie? Kurde A ja lubie urok zdań zaczynających się od "no więc" ;D
No więc, uważam temat za zamknięty ;D
ludzie w polsce lubia tez mowic: poszlem, ta(zamiast te), dzisiej, tutej etc. mnie i wielu ludzi to razi mysle ze ciebie tez wiec lepiej po prostu dbac o jezyk i poprawiac innych i niewazne czy to jest internet czy tez normalna rozmowa
Offline
Rotfl, Zabłocki, to teraz się popisałeś... Bez komentarza.
Kuba, Łukasz: Z jednej strony macie racje, a z drugiej wydaje mi się, że zaczynanie zdania od "no wiec" nie razi. Chyba, że ktoś jest przeczulony (wyczulić nas na tym punkcie stara się p. Nowicka - nie będę oceniał, czy to dobrze, czy źle). Do Waszej informacji - błędy gramatyczne i mówienie w stylu "tutej" mnie razi.
Podsumowując: Może i jest przyjęte, że człowiek używający bardzo wysublimowanej polszczyzny nie powinien zaczynać zdań od "no więc", aczkolwiek zwrot "no więc" ma w sobie coś fajnego i jest wyrazem (w zależności od kontekstu) niepewności, pewnego rodzaju podsumowania itp.
Offline
nie wiem czy nie przeczytałeś czy po prostu jesteś za głupi żeby przeczytać co napisałem na chatboxie...napisze więc jeszcze raz...jesteś kurwa za mały żeby mówić do mnie po nazwisku..za coś takiego dostaje się wpierdol a ty jesteś na dobrej drodze żeby twoje ząbki wyszły na spacer...
Offline
Upadasz coraz niżej. Teraz już mi grozisz... Do Twojej wiadomości nie boję się.
I widać muszę Ci coś wyjaśnić: w normalnych środowiskach mówienie po nazwisku nie ma w sobie nic obraźliwego, więc nawet nie chce wiedzieć w jakich Ty się obracasz. A ja nie mam obowiązku zwracać się do Ciebie per pan. I nie będę tutaj wysuwał wniosków, że się wstydzisz własnego nazwiska skoro niemiłym dla Ciebie jest, gdy ktoś mówi do Ciebie tak, jak się nazywasz. I jeśli chcesz nadal ze mną o tym dyskutować, to radzę przenieść tą dyskusję np. na polski, gdzie cała klasa na tym zyska, bo ja nie mam zamiaru dłużej wykładać Ci takich banalnych rzeczy.
Offline
Tak, trudne słowa? Podkreśli je i przynieś mi do szkoły to Ci wytłumaczę , co one znaczą, a wtedy będziesz mógł przeczytać do końca mojego posta. A po drugie ta wypowiedź nie była adresowana do Ciebie, więc jeśli nie chcesz, to nawet możesz na nią nie patrzeć.
Więc czuję się obrażony za każdym razem, gdy ktoś zaczyna ze mną dysusje? Przecież to niedorzeczne! Dlaczego miałbym się czuć urażony przez to, że ktoś zaczyna ze mną dyskutować? Na pewno o to Ci chodziło? Zastanów się jescze raz.
I wiesz, jakoś nie słyszałem, żeby którakolwiek z Twoich czterech wypowiedzi na języku polskim była choćby bliska poprawności. Więc skoro milczysz na polskim (nie biore pod uwage czasu, ktory spedzasz na gadaniu z Kamilem), to nie myśl, że to Ty zaczynasz ze mną dyskusję.
PS. Po co mi mówisz, że
michal napisał:
Nie czytalem do konca twoich wypocin.
Ta informacja naprawdę jest bezużyteczna.
Offline